Przedstawiam oddanego kibica Ruchu Chorzów Dominika Januszczaka

 Czternaście tytułów mistrza Polski na koncie, trzy krajowe puchary, wielkie gwiazdy polskiego futbolu i ogromna tradycja sprawiają, że Ruch Chorzów to – obok Górnika Zabrze – najbardziej utytułowany klub piłkarski w naszym kraju. Niebiescy, jak nazywają go kibice, nieprzerwanie od pierwszego ligowego sezonu, czyli roku 1927, przez 60 lat grał w ekstraklasie. Po raz pierwszy spadł z niej w czerwcu 1987 roku, by już po roku wrócić i w następnym sezonie, jako beniaminek, sięgnąć po mistrzostwo Polski. To ostatni jak do tej pory tytuł wywalczony przez chorzowian. W ubiegłym sezonie Ruch był blisko kolejnego zwycięstwa w lidze, ale na finiszu rozgrywek został wyprzedzony przez Śląsk Wrocław. Jednak wicemistrzostwo i tak przyjęto w Chorzowie, jako wielki sukces. Tym bardziej, że Waldemar Fornalik, szkoleniowiec, który doprowadził Niebieskich do srebrnego medalu, został selekcjonerem reprezentacji Polski. W lipcu, po nieudanym dla Polski EURO 2012, zastąpił w roli najważniejszego trenera w kraju Franciszka Smudę.

 W latach 30 ubiegłego wieku barw Ruchu bronił jeden z najlepszych piłkarzy w historii Polski – Ernest Wilimowski. Zawodnik, który jako pierwszy w jednym meczu finałów mistrzostw świata strzelił cztery gole (w przegranym w 1938 roku przez Polskę 5:6 spotkaniu z Brazylią). Ten rekord Wilimowskiego wyrównał dopiero 48 lat później Hiszpan Emilio Butragueno. Wilimowski rekordy ustanawiał też w polskiej lidze. Do dziś nikt nie pobił (i chyba już nie pobije) jego wyczynu z 21 maja 1939 roku, kiedy to w ligowym meczu Ruchu z Unionem Touring Łódź (12:1) trafiał do siatki aż 10 razy!

Kolejną, już powojenną, gwiazdą Ruchu był Gerard Cieślik. Trzeci w historii najlepszy strzelec polskiej ligi. Przez 11 lat zdobył w niej 167 bramki. Oczywiście wszystkie dla Ruchu. Kibice w całej Polsce pokochali go jednak za dwa gole strzelone Związkowi Radzieckiemu w meczu eliminacji mistrzostw świata w 1957 roku. Dzięki Cieślikowi biało-czerwoni wygrali 2:1, a po meczu fani znieśli piłkarza Ruchu z boiska na rękach.

 Trzecią największą piłkarską postacią Niebieskich był Krzysztof Warzycha. Król strzelców ekstraklasy w mistrzowskim dla Ruchu sezonie 1988/89 wyjechał z Polski do Grecji, jako wielka gwiazda, by tam stać się jeszcze większą. Jako napastnik Panathinaikosu Ateny w połowie lat 90. uznawany był za jednego z najlepszych napastników Europy.

Nie da się ukryć, że w obecnym zespole Niebieskich brakuje takich gwiazd. Dziś Ruch prowadzi trener Jan Kocian, ale daleko mu do sukcesów poprzedników.

(opracowanie Krzysztof Budka)

Dziś 15 letni Dominik Januszczak urodzony 25 czerwca 1998 roku w Chorzowie. Oficjalnie dzielnicę, w której zamieszkuje Dominik wraz z mamą – Mirosławą, tatą – Brunonem oraz kocicą Wenus nazywa się Centrum, choć nieoficjalnie dzielnica ta nazywana jest przez mieszkańców Chorzowa Klimzowiec gdzie w III piętrowym budynku na parterze mieszka cała rodzina Januszczaków. Chorzów znajduje się w województwie Śląskim będącym w aglomeracji górnośląskiej z ilością mieszkańców 111 tysięcy 536 osób należący do górnośląskiego okręgu przemysłowego.

Dominik choruje od najmłodszych lat swojego życia na wiele przewlekłych chorób, do których należą:
1. Odwarstwienie siatkówki obu oczu
2. Zaćma
3. Duża krótkowzroczność oka lewego
4. Jaskra
5. Ślepota oka prawego
6. Na skutek leczenia sterydami doszło u chłopca do powstania kamicy nerkowej i związane z tym wypłukiwanie się wapnia z organizmu.
7. Nawracające i przewlekłe zapalenie krtani
8. Nawracające i przewlekłe zapalenie oskrzeli
9. Astma oskrzelowa
10. Dochodzą do tego schorzenia kostne, polegające na skrzywieniu stóp, skrzywienie kręgosłupa, skrzywienie łokci i słaby rozwój mięśni
11. Uczulenie na alergeny

www.dailymotion.com/video/apel-o-pomoc-dla-dominika-januszczaka

Tak dużo dolegliwości wymaga stałej i systematycznej rehabilitacji chłopca oraz wizyt u lekarzy specjalistów. Tak wielka ilość chorób u Dominika powstała w najmłodszych latach życia, bo już w pierwszym roku po urodzeniu u Dominika stwierdzono wytrzeszcz i wadę wzroku. Dominik mając półtora roku przebył pierwszy zabieg okulistyczny polegający na opasaniu gałki ocznej oka prawego. Pięcioletni Dominik ponownie przeszedł okulistyczny zabieg operacyjny, ale tym razem powodem było odwarstwienie siatkówki oka prawego a u chłopca stwierdzono także jaskrę i zaćmę. Dominikiem w sposób szczególny opiekuje się lekarz okulista Adam Cywiński, któremu rodzice chłopca zawdzięczają bardzo dużo. Opieką internistyczną wspiera Dominika Stanisław Jędrzejczyk. Miniony sezon zimowy przebiegał u Dominika z wieloma infekcjami górnych dróg oddechowych, ale optymistyczne w tym wszystkim jest to, że minionej zimy chłopiec uniknął stosowania antybiotyków, co było nagminne w ubiegłych latach.

Myślę, że podana poniżej parafraza powiedzenia opisuje dokładnie, kim jest Dominik dla swoich rodziców i wielu przyjaciół.

Być może dla świata jesteś Dominiku tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi a szczególnie dla rodziców jesteś całym światem.

 Kiedy Dominik zaczął dojrzewać w wieku 13 lat nastąpiło kolejne załamanie zdrowia chłopca. Tym razem doszło do odwarstwienia siatkówki oka lewego, które jest jedynym sprawnym okiem pomimo głębokiej wady. Dominik się nie poddaje, jest bardzo aktywny w kontaktach z rówieśnikami a może jeszcze bardziej aktywnym kibicem ulubionego Ruchu Chorzów i jest obecny ma każdym meczu. Proszę zwrócić uwagę, że sam nauczył się jeździć na rowerze i samodzielnie jeździ na nim. Możesz zobaczyć czy jest łatwo jeździć Dominikowi, wystarczy, jak zasłonisz szczelnie jedno oko a drugie przymrużysz, bo trzeba pamiętać, że widzące oko też ma odwarstwienie siatkówki – zachęcam, spróbuj i przekonaj się. Potrafi jeździć na łyżwach, uwielbia grać w piłkę nożną i całkiem nieźle to chłopcu wychodzi. Dominik nie jest typem domatora, ale aktywnym uczestnikiem życia takiego, jak prowadzą jego rówieśnicy. Dominik jest zaprzyjaźniony z kolegą o imieniu Tomek. Chłopcy utrzymują ze sobą częste kontakty i sądzę, że są sobie bardzo potrzebni a Dominik działa na Tomka pozytywnie i optymistycznie. Taka przyjaźń jest godna naśladownictwa, tym bardziej, że rodzice chłopców też się ze sobą przyjaźnią.

Kiedy rozmawiam z rodzicami Dominika Mirką lub Brunem o chłopcu, to podczas tych rozmów słychać troskę i niepokój o zdrowie i przyszłość Dominika.

www.dailymotion.com/video/apel-o-pomoc-dla-dominika-januszczaka

 Dominik w ostatnich 15 miesiącach był 3 krotnie w szpitalu. Po raz pierwszy w marcu 2012 roku na oddziale immunologicznym w Krakowie. Po raz drugi w czerwcu 2012 roku na oddziale nefrologicznym, na którym wykonano kontrolne badania. Po raz trzeci w marcu tego roku na oddziale pediatrycznym z powodu silnego i powtarzającego się bólu głowy. Przyczyną tego pobytu w szpitalu było drętwienie twarzy i ręki, któremu towarzyszył ból głowy a całe zdarzenie miało miejsce w szkole. Dominik został zawieziony do szpitala, ale badanie rezonansem magnetycznym zamiast odbyć się tego samego dnia, czyli w czwartek odbyło się dopiero w poniedziałek. Po zrobieniu badania, okazało się, że nic lekarze nie stwierdzili a więc sytuacja jest niewyjaśniona, skąd tak nagła dysfunkcja zdrowotna u Dominika.

Od października 2012 roku do września 2013 roku z powodu braku odporności u chłopca rodzice jeżdżą na leczenie do poradni immunologicznej w Krakowie. Najczęściej powodem tych wizyt jest zapalenie gardła, zapalenie krtani, przewlekłe zapalenie trąbki słuchowej, bóle głowy, zapalenie oskrzeli, zaburzenia przemiany materii.

Dominik z powodu częstych zachorowań opuścił w roku szkolnym 2012/13 około 200 godzin lekcyjnych, co spowodowało duże braki w materiale szkolnym i powoduje to duże trudności w nadrobieniu zaległego materiału szkolnego biorąc pod uwagę bieżącą naukę chłopca.

Rodzice Dominika biorąc pod uwagę dość częste zachorowania chłopca oraz obawę o utratę wzroku w widzącym oku, uzyskali zgodę na indywidualny tok nauczania w roku szkolnym 2013/14. Ten indywidualny tok nauczania polegać będzie na tym, że chłopiec przestaje chodzić do szkoły, – co zmniejsza ryzyko zachorowań a nauczyciele będą przychodzić do Dominika do domu. Zmiana tego sposobu nauczania pozbawia chłopca dodatkowych godzin nauki języka angielskiego, na którą chłopiec uczęszczał. W jakiś sposób chłopiec zostanie pozbawiony kontaktów z rówieśnikami szkolnymi, ale jak mi mówił to będzie chodził na spotkania z kolegami. Indywidualne nauczanie Dominika już trwa a chłopiec po swoich zajęciach spotyka się z rówieśnikami z byłej klasy.

Dominik jest pod stałą opieką poradni: okulistycznej, nefrologicznej, alergologicznej, laryngologicznej, immunologicznej, pulmonologicznej, wad postawy i neurologicznej. Z powodu długich terminów oczekiwania do specjalistów np. do poradni alergologicznej czy neurologicznej, rodzice Dominika muszą korzystać z poradni prywatnych a co się z tym wiąże i z większymi kosztami. Czasami zdarza się tak, że wizyta powinna się odbyć w ciągu tygodnia, ale NFZ nie bierze takich sytuacji pod uwagę. Rodzicom chłopca pozostaje tylko wizyta w prywatnej przychodni alergologicznej, w której odbyta wizyta w lipcu wraz z badaniami kosztowała ok. 300 złotych. Wizyty w prywatnych poradniach, to nie jest kaprys, ale przymus przy ratowaniu zdrowia Dominika.

W okresie wakacji Dominik przebywał razem z mamą Mirą na turnusie wczasowo rehabilitacyjnym nad jeziorem Białe w Okunince. Dominik uczęszcza na zajęcia rehabilitacyjne w Chorzowie i są to zajęcia na basenie oraz na ćwiczenia rehabilitacyjne, z których jest bardzo zadowolony w odróżnieniu od zajęć na basenie.

 Wiele jest problemów z chorobami Dominika, ponieważ jest ich bardzo dużo a pozbawiony odporności chłopiec przyswaja każdą infekcję. Kiedy Dominik choruje to zwiększają się wydatki związane z lekarstwami i ewentualnymi prywatnymi wizytami w przychodni. Dodatkowo dochodzą koszty związane z systematycznymi wyjazdami na badania kontrolne do szpitala w Krakowie – Prokocimiu. Cały czas istnieje ryzyko zagrożenia utraty wzroku widzącego oka a jedynym ratunkiem w przypadku zagrożenia jest dokonanie natychmiastowego zabiegu operacyjnego. Koszt takiego zabiegu wacha się pomiędzy 6 tysięcy zł. a 6.500 zł. Do tego należy doliczyć koszty turnusu wypoczynkowo rehabilitacyjnego ok. 1600 zł. I takich pieniędzy rodzice Dominika nie mają i pewnie nie będą mieli a powinny się znajdować na subkoncie Dominika w Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”. Na subkoncie Dominika powinny znajdować się także pieniądze na przynajmniej 2 wyjazdy w roku na turnus rehabilitacyjny. Dlatego zwracam się do państwa z wielką prośbą o pomoc dla Dominika Januszczaka i wpłacanie na subkonto chłopca nawet niewielkiej kwoty, bo każda kwota jest w tym przypadku bezcenna.

Rodzice Dominika nie dadzą sobie rady bez państwa pomocy!

Kilka słów od autora materiału o Dominiku. Dominik jest pogodnym i optymistycznie nastawionym do życia młodym człowiekiem. Bardzo lubię rozmawiać z chłopcem, bo ten optymizm znajdujący się we wnętrzu Dominika słychać w trakcie rozmowy. Ten optymizm chłopca napawa także mnie optymizmem i nastraja pozytywnie, kiedy mnie się wydaje, że już po raz kolejny uderzyłem w dno.

Bardzo mi się podoba zachowanie Dominika po powrocie z meczu Ruchu, bo wtedy pozytywna atmosfera stadionu przenosi się wraz z chłopcem do jego mieszkania. Wtedy można zobaczyć prawdziwego szczęśliwego kibica przeżywającego emocje gry uwielbianych zawodników Ruchu Chorzów. Jest to piękny widok, ten optymizm i pozytywne emocje chłopca nie pozwalają zauważyć jego kłopotów z oczami a tym bardziej ze zdrowiem. Szkoda, że ja nie jestem takim optymistą. Bardzo bym chciał, żeby Dominik Januszczak mógł się cieszyć taką radością jak najdłużej i rozdawał ją innym a problemy oczu i zdrowia Dominika oddaliły się od chłopca jak najdalej na jak najdłuższy czas.

O Dominiku Januszczaku dowiesz się na tej stronie.

Przeczytasz informacje jak pomóc chłopcu na tej stronie.

Fundacja Dzieciom “Zdążyć z Pomocą”
Bank BPH S.A.
15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
tytułem: 9368 Januszczak Dominik darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

Aby przekazać 1% podatku, wystarczy w rozliczeniu rocznym, w rubryce “WNIOSEK O PRZEKAZANIE 1% PODATKU NALEŻNEGO NA RZECZ ORGANIZACJI POŻYTKU PUBLICZNEGO (OPP)” wpisać:
W polu “KRS”: 0000037904,
W polu “Wnioskowana kwota” – kwotę, którą chcemy przekazać, czyli nie więcej niż 1% podatku należnego.
W polu “Cel szczegółowy 1%”: 9368 Januszczak Dominik

Rodzice Dominika zwracają się do Państwa: „Bardzo serdecznie dziękujemy za każdą wpłatę jaką przekazujecie Państwo na subkonto W Fundacji, której Dominik jest podopiecznym i prosimy o dalszą pomoc finansową w celu leczenia i rehabilitacji naszego syna Dominika. Pozdrawiamy Mira i Bruno Januszczak.”

Copyright by Marina & krecik

Ten wpis został opublikowany w kategorii Dominik Januszczak - Odwarstwienie siatkówki, Astma oskrzelowa i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz